SYN KOMOROWSKIEGO o myśliwskiej pasji prezydenta: Tata się MĘCZY, nie wytrzyma długo i ZACZNIE POLOWAĆ

2011-08-29 20:00

Bronisław Komorowski był świetnym myśliwym, ale po wygraniu wyborów prezydenckich musiał zawiesić strzelbę na kołek. Sondaże były bezlitosne - pasja łowiecka źle się odbijała na sympatii do głowy państwa. Komorowski włożył więc do sejfu w Belwederze najnowszy sztucer marki Remington i jak ognia unika polowań. Syn prezydenta - Tadeusz zdradza jednak, że ojca ciągnie to lasu. - Widzę jak tata się męczy. Myślę, że nie wytrzyma długo i zacznie polować.

W najnowszym "Wprost" czytamy, że prezydent Komorowski przechodzi prawdziwe katusze. Z jednej strony marzy o tym, by w towarzystwie kolegów myśliwych ruszyć do lasu ustrzelić dziką zwierzynę, z drugiej jednak boi się mediów. Doskonalne zdaje sobie bowiem sprawę, że gdy tylko znów zabije dla przyjemności np. jelenia, śmierć zwierzęcia może go kosztować utratę zaufania Polaków.

- Widzę, jak ojciec się męczy. Myślę, że nie wytrzyma długo. Nawet na to liczę. Nie mogę się doczekać momentu, gdy będziemy razem polować - zdradził  tygodnikowi Tadeusz Komorowski.

Od czasu wyborów prezydenckich Komorowski ani razu nie był na polowaniu. Nowiutki sztucer marki Remington, który kupił pod koniec 2009 roku wisi w sejfie w Belwederze. "Wprost" donosi, że prezydent w trudnych chwilach ratuje się czytaniem miesięcznika "Brać Łowiecka" i spotkaniami z kolegami myśliwymi.


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki