Syn ministra Czumy chce cenzurować internet

2009-05-15 11:10

Krzysztof Czuma, syn ministra sprawiedliwości, który do niedawna był społecznym asystentem ojca, dziś znowu występuje w jego obronie. Grozi sądem znanej blogerce Katarynie i żąda ujawnienia jej nazwiska. Dlaczego? Bo nie spodobały mu się jej internetowe wpisy.

Chodzi o teksty zamieszczone na blogu jednego z popularnych szczególnie wśród Polonii serwisów internetowych. Krzysztof Czuma wysłał maile do administratorów, w których domaga się natychmiastowego usunięcia wpisów. Dodatkowo żąda ujawnienia danych Kataryny, żeby pozwać ją do sądu - pisze "Dziennik".

Igor Janke, wydawca serwisu, jest zażenowany całą sytuacją. "Nasza korespondencja ma już swoją historię i w swoich pierwszych mailach Krzysztof Czuma pisał w sposób niewybredny o blogerach Salonu24 (o jednym per "s...syn", o Katarynie per "wredny babsztyl") - pisze na swoim blogu Janke, wydawca serwisu.

O co poszło? O teksty dotyczące wyjazdu Andrzeja Czumy do USA, który - według prasowych doniesień - miał  tam wykorzystać swoje stanowisko do załatwienia prywatnej sprawy długów sprzed lat. 

Blogerka, której wpisy tak oburzyły Krzysztofa Czumę, nie zamierza ujawniać swoich danych, bo... nie wierzy w wymiar sprawiedliwości. I nie wycofuje się ze swojej krytyki.

"Zabawne, że minister sprawiedliwości, który sam nie przebiera w słowach i atakuje na oślep tych, którzy mu wypominają niewygodne fakty próbuje zastraszyć i uciszyć niszową komentatorkę tylko dlatego, że ta po serii prasowych artykułów stawiających nigdy nie wyjaśnione do końca pytania, ma pewne wątpliwości co do wiarygodności ministra" - napisała w odpowiedzi na maile syna ministra.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki