- Michał Tusk, syn premiera Donalda Tuska dostał posadę w Porcie Lotniczym w Gdańsku bez żadnego konkursu. Jak można walczyć, panie premierze, z nepotyzmem jeśli we własnej pana rodzinie, pański syn zajmuje stanowisko bez konkursu - mówił Marcin Mastalerek, przewodniczący młodzieżówki PiS.
O państwowej posadzie syna szefa rządu jako pierwszy pisał "Super Express". Michał Tusk zaczął pracę w Porcie Lotniczym Gdańsk im. Lecha Wałęsy w kwietniu tego roku. Według naszych informacji syn Tuska zarabia ok. 4 tysięcy złotych miesięcznie. Zajmuje się kontaktami lotniska z przewoźnikami.
Rzecznik prasowy lotniska w Gdańsku potwierdził już trzy miesiące temu, że Michał Tusk dostał państwową posadę bez konkursu, ale zasłużył na nią artykułami, które publikował jako dziennikarz w gdańskim dodatku "Gazety Wyborczej".
Przewodniczący młodzieżówki PiS wypomniał Tuskowi, że on sam apelował do nowego ministra rolnictwa, Stanisława Kalemby, by jego syn zrezygnował z państwowej posady w Agencji Rynku Rolnego. PiS chce, by Michał Tusk zrobił tak samo!
Czy syn Tuska rzuci pracę dla dobra ojca?