Pan Maciej od najmłodszych lat wraz z matką mieszkał na szóstym piętrze w bloku na warszawskim Mokotowie. Teraz jest bezdomny, bo pani Elżbieta nie wytrzymała imprezowego stylu życia syna i wyrzuciła go z mieszkania wraz z jego żoną Agnieszką. Zdaniem Cybulskiego to jego żona jest zapalnikiem konfliktu między matką a synem.
- Na przestrzeni lat urządziłem w domu niejedną imprezę. Nocowało u mnie wiele moich dziewczyn. Problemy zaczęły się, kiedy postanowiłem się ustatkować i związać z tą jedyną. Matka nie znosi mojej żony, więc założyła mi sprawę w sądzie, bo myślała, że jak nas wyrzuci, to po jakimś czasie wrócę - opowiada pan Maciej.
Cybulscy nie mają się gdzie podziać. Korzystają z uprzejmości znajomych, ale taka sytuacja nie może trwać w nieskończoność. Brak mieszkania to jednak niejedyny problem młodego małżeństwa. Cybulski jest także bezrobotny. Razem z żoną utrzymują się z jej pensji księgowej.
- Skierowano nas do noclegowni, ale osobno, a my chcemy być razem. Poza tym mamy rzeczy, których tam ze sobą nie weźmiemy. Nie mogę tam trzymać narzędzi do pracy, więc nie mogę pracować - denerwuje się Maciej Cybulski, który przez wiele lat pracował dorywczo jako cykliniarz-parkieciarz. - Musiałem zabrać z domu swoje narzędzia. Cykliniarkę wziął na przechowanie mój znajomy z Wyszkowa, a to daleko. Nie opłaca mi się jej targać stamtąd, nawet jakby były zlecenia. Sprzęt do pracy muszę mieć w domu, pod ręką - dodaje Cybulski.
Syn wielkiego aktora ma żal do matki, że zniszczyła mu życie. - Rozpuściła mnie. Zawsze dawała mi na alkohol i nie interesowała się mną - oskarża panią Elżbietę.
Maciej Cybulski nie ukrywa, że jest alkoholikiem. Podjął już próby leczenia się. Właśnie dostał skierowanie do ośrodka uzależnień w Tworkach. Po wyjściu z zakładu chce żyć jak przyzwoity człowiek, ale do tego potrzebne mu mieszkanie. - Nie rozbijajcie mojego małżeństwa. Wystarczy nam kawalerka i mam nadzieję, że państwo z uwagi już nie na nas, ale na mojego świętej pamięci ojca, zrobi coś, by jego jedyny syn nie skończył na bruku - płacze pan Maciej.