Wiesława Dargiewicz (40 l.), konkubina ks. Waldemara Irka, szuka wsparcia dla syna w skarbie państwa. Pomimo deklaracji ojca o miłości do Kubusia i zabezpieczeniu finansowemu dla niego na przyszłość, chłopiec pozostał z niczym. Ksiądz zapisał swój wyceniony na kilkaset tysięcy złotych majątek Kościołowi. Posiadał willę wartą ok. 500 tys. zł, elegancką limuzynę marki VW, spore oszczędności oraz kolekcje drogich antyków.
Zobacz: Ksiądz Irek wydziedziczył synka Kubusia! Pieniądze przepisał Kościołowi!
Kuria nie zamiaru wspomóc finansowo syna ks. Waldemara Irka.
- Teraz sąd musi tylko formalnie potwierdzić ojcostwo księdza profesora. Jak tylko to się stanie, wystąpimy do ZUS o rentę rodzinną dla Kubusia - mówi pani Wiesława w rozmowie z "fakt.pl".
Pieniądze jakie może otrzymać chłopiec to nawet kilka tysięcy złotych miesięcznie. Wszystko jest uzależnione teraz od ZUS i ubezpieczenia składkowego, jakie płacił ks. Waldemar Irek. Jako Rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego zarabiał ok. 7 tysięcy na miesiąc.