Rafał T. (25 l.) myślał, że łatwo się obłowi.
Poszedł na podtopione działki w okolicach Nowego Dworu Mazowieckiego. Tam wchodził do opuszczonych domków i szukał łupu.
Mundurowi zauważyli go, kiedy przeskakiwał przez ogrodzenie.
Na widok policjantów rzucił się do ucieczki, jednak szybko wpadł. Na komendzie tłumaczył, że chciał tylko... sprawdzić poziom wody. Jednak funkcjonariusze nie uwierzyli w jego bajki.
Teraz o jego losie zdecyduje sąd.