Jak się okazało, bezdomne kotki, które znalazła tam i zabrała ze sobą turystka z Krakowa, były zarażone wścieklizną. Dwa z nich przez jakiś czas przebywały w Zakopanem.
Tatrzańskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami już wstrzymało przyjmowanie zwierząt obcego pochodzenia. Właściciele psów nie mogą wychodzić ze swoimi ulubieńcami do lasu i cały czas muszą trzymać je na smyczy.
Mieszkańcy Podhala muszą też pilnować innych zwierząt domowych i hodowlanych. Sytuację stara się opanować sanepid oraz powiatowy inspektor weterynarii.