Szaleńczy pościg za samochodem

2009-10-01 7:00

Śląskie. Sceny jak z filmu sensacyjnego rozegrały się na ulicach Tychów. Kiedy policjanci z drogówki chcieli zatrzymać gnającego volkswagena passata, kierowca zaczął im uciekać.

Szaleniec za nic nie chciał się zatrzymać, nawet gdy policjanci zaczęli do niego strzelać. Zamiast tego próbował zepchnąć radiowóz z drogi. Kiedy piraci dotarli do ogródków działkowych, wyskoczyli i rzucili się do ucieczki pieszo. Po krótkim pościgu udało się ich schwytać. Kierowcą okazał się 17-latek. Tłumaczył, że uciekał, bo nie miał prawa jazdy i się przestraszył. Grozi mu do 10 lat więzienia. Jeden z pasażerów, 15-latek, został podczas akcji postrzelony w piętę.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki