Jest nim Daniel Koellerer (25 l., 151. ATP), który swoim zachowaniem przypomina każdego poza klasycznym tenisistą. Wszystkie jego spotkania przyciągają uwagę całej szczecińskiej widowni, a mecz II rundy z Janem Hernychem (wygrany 3:6, 7:5, 6:1) zostanie na długo w pamięci każdego oglądającego.
"Szalony Dany" dostał w nim serię ostrzeżeń za rzucanie piłkami, rakietami, krzyki na chłopców do podawania piłek, przeklinanie, a na koniec pierwszego seta sędzie odebrał mu punkt za pokazanie "gestu Kozakiewicza" w stronę mężczyzny rozmawiającego na trybunach przez komórkę.