Małżeństwo Sz. od dłuższego czasu przeżywało kryzys. Michał wyprowadził się z domu, a Kacperkiem na co dzień zajmowała się matka. Feralnego dnia chłopiec był pod opieką ojca. Do tragedii doszło w czasie podróży autem. W Uhninie mężczyzna nagle zjechał w leśną drogę. Wyjął dziecko z fotelika, pchnął nożem w brzuch! Gdy zobaczył krew, wybiegł na drogę, zatrzymując auta. Akurat jechała karetka.
Szaleniec dźgnął synka nożem po kłótni z żoną
Załoga zajęła się dzieckiem, inaczej umarłoby w ciągu kilku minut. Kacperek trafił do szpitala. - Podejrzany przyznał się do swego czynu. Zaprzeczył, że chciał zabić syna - mówi Jolanta Latoch, prezes Sądu Rejonowego w Radzyniu Podlaskim, który zadecydował o areszcie dla niego.