O ks. Tomaszu, wikariuszu z parafii w Wąsewie, pisaliśmy w czwartek. Kapłan opowiadał młodzieży o tym, że we wsi mieszka szatan i on z nim rozmawia. Mówił też, że złe moce opętały uczennice, i kazał im pić wodę święconą. W efekcie w miejscowym gimnazjum doszło do masowego ataku histerii. Pięć dziewcząt twierdziło, że zobaczyły demony.
O ocenę tej sytuacji poprosiliśmy egzorcystę ks. Pawła Murzińskiego z Księżyna (woj. podlaskie). Specjalista od walki z demonami nie ma wątpliwości, że 26-letni kapłan ma poważny problem. - Być może wikariusz doświadcza głębokich przeżyć duchowych, ale może też objawiać poważne skrzywienie psychiczne. Dla dobra ogólnego i rozeznania sytuacji powinien być odwołany z parafii, i objęty opieką przez władze kościelne - tłumaczy egzorcysta. Jego zdaniem pokazywanie nastolatkom filmów o opętaniu i opowieści o szatanie też było złym pomysłem. - Nie można w pracy z młodzieżą pokazywać tylko zła, ale trzeba go równoważyć dobrem. Zalecałbym nastolatkom modlitwę o uwolnienie z lęku i rozmowę z psychologiem - radzi ekspert.