Czesław Małkowski (58 l.), prezydent Olsztyna podejrzany o gwałt na swojej podwładnej, jest już na wolności. Sąsiedzi i znajomi zgotowali mu bardzo gorące powitanie, a potem niczym zawodowi ochroniarze bronili go przed dziennikarzami.
Małkowski wyszedł z białostockiego aresztu w piątek wieczorem. Już wtedy pod jego mieszkaniem w Olsztynie zaczęli gromadzić się ludzie. Okazało się, że to sąsiedzi urzędnika. Kiedy samochód z prezydentem podjechał pod blok, zastawili drogę dziennikarzom, którzy chcieli chwilę porozmawiać z oskarżonym, m.in. o gwałcie na ciężarnej pracownicy ratusza i molestowanie innych kobiet.
Małkowski wbiegł po schodach do mieszkania. A za nim jego znajomi. My wypatrzyliśmy butelkę szampana w rękach jednego z nich. Wygląda na to, że prezydent opijał swój powrót do domu. Za miesiąc w Olsztynie ma się odbyć referendum w sprawie odwołania Małkowskiego z urzędu. Lubieżnemu prezydentowi grozi do 12 lat więzienia.