- To dla mnie wielka szansa - mówi z zapałem zawodniczka, która w ME w Debreczynie zajęła 6. miejsca na 50 m kraulem i motylkiem. - Skupię się całkowicie na pływaniu, będę chłonąć każdą uwagę trenera Bottoma. To będzie całe moje życie do igrzysk w Pekinie, choć będę musiała na kilka miesięcy opuścić rodziców i mojego chłopaka.
W latach 2003-2007 Agata przeszła trzy operacje barków. We wrześniu doszło zapalenie nerek. W Debreczynie startowała po zaledwie 5 tygodniach treningów.
- Ta dziewczyna ma olbrzymi potencjał - zapewnia Piotr Albiński, trener pływaczki w AZS AWF Wrocław.
Tymczasem w ostatnim w roku mityngu Grand Prix, rozgrywanym na 25-metrowej pływalni OSiR Żoliborz, Korc zwyciężyła na 50 m kraulem wynikiem 25,59, o sekundę gorszym od jej rekordu Polski. Dobry rezultat jest tym bardziej godny uznania, że pływaczka wystartowała po całonocnej jeździe pociągiem z Wrocławia do stolicy.