Sobotni wypadek był o tyle zaskakujący, gdyż jak wynika z relacji osoby na co dzień pracującej w parku, stan drzew był regularnie kontrolowany i sprawdzany.
>>> Dolny Śląsk. Drzewo przygniotło 4-latkę
- Były robione odciągi na górze, żeby nie było przechyłów. To, co się stało jest dla nas wielkim zaskoczeniem i szokiem. Zaczynam się bać wszystkich drzew, które są tutaj - powiedziała dla RMF FM jedna z pracownic parku.
Według najnowszych informacji, opiekunowie zmarłej 4-latki przebywają pod stałą opieką psychologa. Straż pożarna podjęła natomiast decyzję o wycięciu w skwerze części drzew, aby w przyszłości w parku w Szczawnie-Zdroju nie doszło do podobnej tragedii.