Nie powiedział zdrajcom ani słowa. Tak jak stał, wybiegł z mieszkania. W głowie nie mieściło mu się to, co ujrzał. Przecież ledwie kilka godzin temu ustalali razem z Gosią (22 l.) datę ślubu...
A Krystian M. (25 l.), który na niej leżał, miał być na tym ślubie świadkiem. Zrozpaczony Adrian pojechał pod Szczecin, do gospodarstwa swoich rodziców. Skierował się do szopy na drewno i tam się powiesił. W kieszeni zostawił kartkę ze słowami "kochałem was".
Wiarołomna dziewczyna jest pod opieką psychiatry. Krystian M. wyjechał na południe Polski i nikt z jego przyjaciół nie ma z nim żadnego kontaktu.