Do tragedii doszło ok. godziny 7 rano w jednym z bloków w Szczecinie przy ul. Hrubieszowskiej. 26-latka najpierw urządziła ze znajomymi alkoholową schadzkę na ławce pod blokiem, następnie cała grupa postanowiła wejść na dach windy i pojeździć między piętrami. Dla młodej Szczecinianki ta jazda zakończyła się tragicznie...
Kobieta spadła do szybu w momencie, gdy winda ruszyła. 26-latka runęła w dół z kilkunastu metrów. Niestety, mimo reanimacji ratowników nie udało się jej uratować.
Świadkiem tragicznej śmierci kobiety był jej 26-letni brat, który chwilę wcześniej pił z siostrą na ławce pod blokiem. Funkcjonariuszom policji nie udało się go przesłuchać. - Mężczyzna miał 0,8 promila alkoholu. Policjanci czekają aż wytrzeźwieje - wyjaśnia Przemysław Kimon, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail