Świńska grypa dostarła już do polskiego Sejmu. No prawie... Posłowie - na szczęście zdrowi - wysłuchali tylko informacji o działaniach rządu w sprawie przygotowań do walki z grypą AH1N1 i grypą sezonową. Wiceminister zdrowia Adam Fronczak uspokajał, że ilość leków na grypę zgromadzona w hurtowniach jest wystarczająca, nawet jeśli spełnią się najczarniejsze scenariusze.
A co ze szczepionką na świńską grypę? Tej ciągle w Polsce nie ma. I póki co nie będzie. Minister zdrowia Ewa Kopacz nie planuje jej zakupu, wcale nie ze względu na oszczędności, a... w trosce o bezpieczeństwo i zdrowie obywateli. Jej zdaniem, przeprowadzone dotychczas badania kliniczne leku są niewystarczające.
Na poparcie słów pani minister, jej zastępca sięgnął po statystyki. - W jednym z krajów, który zakupił dużą ilość szczepionki, dwie osoby zmarły z powodu AH1N1, a cztery osoby - po przyjęciu szczepionki - ujawnił Fronczak. Przypomniał również, że rocznie na grypę sezonową choruje ponad miliard ludzi, a umiera około miliona. Przypadków grypy powodowanej wirusem A/H1N1 odnotowano na całym świecie około 431 tys.
Czy to znaczy, że nie ma się czego bać?