Szczepienie przeciwko COVID-19 w Polsce. Nie żyje druga osoba, której podano preparat
Jak informowaliśmy wcześniej, 25 stycznia zmarła druga osoba, której podano szczepionkę przeciwko COVID-19. Jest to kobieta z Krakowa, która miała poważne problemy ze zdrowiem. Pacjentka zmagała się z miażdżycą, nadciśnieniem oraz niewydolnością krążeniową. Jednak zdaniem lekarzy zgon nie miał żadnego związku z podaniem szczepionki.
Przypomnijmy - pierwszy przypadek zgonu po szczepieniu odnotowano w Ostrowinie pod Oleśnicą na Dolnym Śląsku. Był to pacjent miejscowego DPS, który zmagał się z problemami psychicznymi. Nie miał innych poważnych problemów ze zdrowiem. Mężczyzna zmarł kilkadziesiąt godzin po podaniu szczepionki. Miał zdiagnozowany niepożądany odczyn poszczepienny (NOP). Eksperci przekonują, że objawy po szczepieniu (wyższa temperatura, zaczerwienienie w okolicy ukłucia) nie są groźne.
Czytaj także: DRAMAT w Oleśnicy. Pacjent ZMARŁ po szczepieniu na COVID-19. Trzy razy wzywano karetkę
Szczepienie przeciwko COVID-19 w Polsce. Jasne stanowisko ekspertów
Co na temat szczepienia przeciwko COVID-19 mówią eksperci? Lekarze stawiają sprawę jasno - szczepionka przeciwko COVID-19 to gwarancja bezpieczeństwa. - Przeanalizujmy i porównajmy ryzyko związane z zaszczepieniem się oraz ryzyko związane z rezygnacją ze szczepienia. Spójrzmy na konkretne dane. Ryzyko śmierci w wyniku przechorowania potwierdzonego objawowego COVID-19 wynosi w Polsce około 3 procent. Ryzyko śmierci w wyniku COVID-19 u wszystkich, nawet u osób bezobjawowych, to 3 promile. W przypadku szczepienia, ryzyko wystąpienia stanu zagrażającego życiu, jakim jest wstrząs anafilaktyczny, a to jedyna poważna i niepożądana reakcja uboczna, dotyka mniej niż 1 na 100 tysięcy pacjentów. Wyciągnięcie stosownych wniosków zostawiam Państwu - powiedział w rozmowie z Super Expressem dr hab. n. med. Tomasz Smiatacz.