Był dobrze przygotowany. Wszedł do banku pewny, z kominiarką na głowie i z czymś co przypominało pistolet w kieszeni. Szybko udało mu się sterroryzować pracownicę placówki. Ta dała mu plik banknotów. Zaraz po tym zamaskowany bandyta uciekł.
PRZECZYTAJ: Włamywacz akrobata! Zszedł balkonem z dziewiątego na siódme piętro
I pewnie już miał zacząć cieszyć się udanym skokiem na bank, gdy cały jego misterny plan zaczął się walić. Plik banknotów 50 złotowych okazał się fałszywką, a zaledwie kilka godzin po napadzie policjanci namierzyli przestępcę.
Okazało się, że jest nim 45-letni mieszkaniec sąsiedniej miejscowości. Przyznał się do winy. Usłyszał już zarzut usiłowania rozboju z użyciem niebezpiecznego przedmiotu. Grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności. Na razie trafił na trzy miesiące do aresztu.