Jak ustaliła PAP, skarżącym jest Jan R., pseud. Kulas lub Kulawy. W latach 80-tych miał wypadek samochodowy, po którym jest sparaliżowany. Prokuratura białostocka zarzucała mu kierowanie gangiem zbrojnym, którego członkowie mają na koncie wielomilionowy przemyt narkotyków, papierosów, alkoholu, wyłudzanie kredytów i odszkodowań z firm ubezpieczeniowych oraz zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem dwóch biznesmenów (ich ciał do dziś nie znaleziono).
Jak podała na swojej stronie internetowej Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która reprezentuje gangstera przed Trybunałem, R. jest aresztowany od kilku lat, początkowo dowożono go do sądu w Elblągu na wózku inwalidzkim, a obecnie uczestniczy w procesie leżąc na łóżku szpitalnym.
W odpowiedzi na pytania Trybunału rząd RP napisał, że R. ma zapewnione odpowiednie warunki i opiekę medyczną oraz wniósł, by Trubunał odrzucił skargę, bo R. nie wyczerpał jeszcze krajowej drogi prawnej.
Z takim stanowiskiem nie zgadza się Fundacja, której zdaniem R. składał kilkadziesiąt skarg na nieodpowiednie warunki bytowe w celi, brak odpowiedniego leczenia i opieki medycznej, a ponadto skargi na nierozpatrzenie tych skarg w terminie.
W swoim piśmie do Trybunału Fundacja argumentuje, że sam fakt, że R. nie przebywał w przeludnionych celach nie stanowi jeszcze dowodu, że nie doświadczył negatywnych konsekwencji przeludnienia więzień w Polsce. Jak twierdzi Fundacja, w przeludnionych więzieniach opieka medyczna jest na niższym poziomie, a niezapewnienie ciężko choremu należytej opieki medycznej i pomocy w codziennych czynnościach może stanowić naruszenie europejskiej konwencji.
Dlatego zdaniem Fundacji wątpliwe jest, czy obecny stan zdrowia R. pozwala mu w pełni uczestniczyć w rozprawach.