Szef MSWiA Jerzy Miller: Nie dostaliśmy od Rosjan ważnych dokumentów

2010-08-02 19:01

Jerzy Miller przyznał, że polskie śledztwo dotyczące katastrofy pod Smoleńskiem utknęło. - Mamy na tyle istotne luki w rosyjskiej dokumentacji, że komisja nie może zakończyć dochodzenia – tłumaczy szef MSWiA. Rosjanie nie przekazali istotnych informacji dotyczących procedur i stanu urządzeń na lotnisku Sewiernyj. Donald Tusk już zapowiedział, że osobiście zwróci się do władz Rosji o pomoc.

Współpraca z Rosyjskimi śledczymi i ekspertami nie układa się najlepiej, musiał to przyznać nawet szef MSWiA Jerzy Miller.

- To, co dotyczy badania samolotu, pilotów, czynników po polskiej stronie, co jest łatwe do udokumentowania, komisja ma na ukończeniu – tłumaczył minister Miller dodając, że Polacy zrobili już wszystko co mogli, ale teraz utknęli w martwym punkcie...

- W przypadku tych wątków, które wymagają zapoznania się z rosyjskimi dokumentami, ta część dochodzenia nie może być zakończona. Mamy luki w dokumentacji na tyle istotne, ze komisja nie chce wydać ostatecznego werdyktu – poinformował na specjalnie zwołanej konferencji prasowej Jerzy Miller.

To może być tylko „przewlekłość proceduralna”?


Z pośród pięciu wysłanych do Moskwy wniosków o pomoc prawną niewiele doczekało się pozytywnego rozpatrzenia. Odpowiedzi nie dostał też sam szef MSWiA, który słysząc o problemach ekspertów i prokuratorów z uzyskaniem dokumentów przesłał do Rosji całą „listę życzeń”. Bez rezultatów...

- Na razie odpowiedzi nie ma, ale znając zawiłe rosyjskie procedery, traktuję to jako przewlekłość proceduralną – mówił podczas konferencji Jerzy Miller

Wiele pytań dotyczy procedur i lotniska

Najważniejsze dokumenty jakich brakuje to te dotyczące procedur obowiązujących na lotniku podczas przyjęcia tak ważnych delegacji.

Polscy śledczy chcą wiedzieć, czy i kto mógł wydać decyzję o zamknięciu lotniska w Smoleńsku z powodu mgły. Otwartą kwestią pozostaje również to, czy kontrolerzy konsultowali z kimkolwiek swoje decyzje i czy w grę mogły wchodzić naciski polityczne.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają