Szkolił Tuska, teraz dostał intratne zlecenie

2009-05-05 14:45

Na upadających stoczniach można nieźle zarobić! Po ujawnieniu tzw. sprawy Misiaka przyszedł czas na kolejną aferę. Okazuje się, że spółka specjalisty od wizerunku, który szkolił Donalda Tuska przed ostatnimi wyborami dostała zlecenie od rządowej agencji.

Kontrakt ze znaną na rynku public relations firmą Alert Media Communications podpisała Agencja Rozwoju Przemysłu, państwowa spółka, która nadzoruje m.in. ustawę specjalną związaną z zamknięciem stoczni w Gdyni i Szczecinie.

Jak pisze dziennik "Metro", prezesem i większościowym właścicielem Alertu jest Adam Łaszyn. To właśnie o nim zrobiło się głośno jesienią 2007 r., gdy okazało się, że jest jednym z ojców sukcesu Platformy w ostatnich wyborach parlamentarnych. Przygotowywał m.in. Donalda Tuska do ważnej debaty telewizyjnej z Jarosławem Kaczyńskim. A już po wyborach parlamentarnych jego firma szkoliła posłów PO.

Od marca tego roku Alert Media Communications doradza ARP. Pomaga Agencji informować dziennikarzy o pomocy dla zwalnianych stoczniowców oraz sprzedaży części majątku stoczni z Gdyni i Szczecina. Alert zajmuje się też monitoringiem mediów - pisze "Metro".

Co ciekawe, oferty firmy Łaszyna nie wybrano w przetargu, tylko w ramach "zapytania ofertowego". Ile jest wart kontrakt? Tego nie wiadomo. Agencja podkreśla tylko, że wybrała najlepszą ofertę. - Ocenialiśmy kosztorys usług oraz doświadczenie w rozwiązywaniu sytuacji kryzysowych - tłumaczy Roma Sarzyńska, rzecznik ARP.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki