Jednym z pierwszych, który ruszył z puszką, był Szymon Kołecki (27 l.).
- Nawet jeśli tymi pieniędzmi nie wspomożemy znacząco tego hospicjum, to zasygnalizujemy, że takie ośrodki potrzebują pomocy - powiedział wicemistrz olimpijski w podnoszeniu ciężarów.
Ochoczo puszkę do ręki wzięła Otylia Jędrzejczak (25 l.), która w przeszłości swój złoty medal olimpijski zlicytowała dla dzieci chorych na białaczkę.
Złoty wioślarz Marek Kolbowicz (37 l.) zbierał pieniądze razem z córką.
- To szlachetna akcja, bo jeśli ktoś odwiedził takie hospicjum, to nie wierzę, że nie miał łez w oczach - stwierdził.
Wieczorem odbyła się licytacja przedmiotów wystawionych przez olimpijczyków połączona z pokazem mody. Stroje zaprojektowały Kasia Baranowska i jej siostra.