To wydaje się niemożliwe, ale zdarzyło się naprawdę. Do szpitala w Bełchatowie zgłosiła się 24-letnia kobieta. Miała ze sobą reklamówkę, a w niej... swoje martwe dziecko! Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim podejrzewa, że kobieta zabiła swojego synka. Prokurator już postawił kobiecie zarzut dzieciobójstwa, za co 24-latka może trafić do więzienia na całe życie! Kobieta przyznała się do zabójstwa noworodka.
Urodziła dziecko i zostawiła w lazience! A ono zmarło!
24-latka zeznała, że po urodzeniu dziecka w łazience własnego mieszkania i po odcięciu pępowiny zawinęła dziecko w ręcznik i położyła na podłodze i...tak zostawiła! Oprócz 24-latki w mieszkaniu mieszkały inne osoby. Prokurator Sławomir Mamrot tak powiedział o 24-latce: „Zajęła się innymi czynnościami, w wyniku czego noworodek zmarł”. Nikt nie zainteresował się dzieckiem leżącym na zimnej posadzce łazienki! Dopiero później, martwe już dziecko 24-latka włożyła do reklamówki i zaniosła do szpitala.
Zobacz: Nagie ZWŁOKI znalezione w Zakopanem! To 60-letni mężczyzna [WIDEO]
Teraz dzieciobójczyni została zatrzymana, a w areszcie spędzi najbliższe trzy miesiące. Jej konkubentowi także postawiono zarzut nieudzielenia pierwszej pomocy osobie, która znajdowała się w bezpośrednim zagrożeniu życia.
Jak powiedziała sąsiadka 24-latki: "To bardzo normalna rodzina". Ale czy normalna rodzina pozostawia dopiero co narodzone dziecko na podłodze na pewną śmierć?
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail