Kolejna tajemnica Anny Grodzkiej ujrzała światło dzienne. Jak wynika z ustaleń "Gazety Polskiej" posłanka jeszcze jako młody mężczyzna przeszła szkolenie wojskowe. Tuż po studiach, w wieku 28 lat, trafiła do Szkoły Podchorążych Rezerwy w Łodzi. Jak wyglądał jej pobyt w wojsku?
Grodzka w mundurze spędziła rok. Bowiem szkolenie podchorążych składało się z czteromiesięcznej nauki w szkole oraz ośmiu miesięcy praktyk w jednostce wojskowej. Nie ma więc wątpliwości, że niewinnie wyglądająca parlamentarzystka opanowała niełatwą sztukę strzelania z pistoletu czy popularnego kałasznikowa, a także nauczyła się rzucać granatami...
Wyniesione z wojska doświadczenia przydają się obecnie Grodzkiej i w sejmowej karierze. Nie dość bowiem, że profil szkoły, jaki ukończyła, był polityczny, to jeszcze wiedza wyniesiona z zajęć o taktyce i strategii procentuje w ogarniętym międzypartyjną wojną Sejmie.