Szok! Dziewczynka chora na sepsę zmarła, bo na karetkę czekała GODZINĘ!

2014-01-17 19:18

To szok! Do tragedii doszło w Zakopanem. Kolejne dziecko zmarło, bo nie doczekało się na przyjazd karetki pogotowia. Jak to możliwe!?

Dziewczynkę do szpitala przywieźli zaniepokojeni rodzice, podaje tvn24.pl. Ich malutka, 9-miesięczna córeczka dostała bardzo wysokiej gorączki. Gdy została zbadana przez lekarzy padła diagnoza: sepsa! Trzeba było działać natychmiast, by ratować to małe życie, nie było czasu do stracenia. Niestety stało się inaczej. Od decyzji o przetransportowaniu malutkiej Darii do specjalistycznego szpitala do wyjazdu karetki minęło aż 50 minut!

Według relacji zrozpaczonego ojca brakowało odpowiednich dla maluszków noszy i on sam zaniósł rozpaloną gorączką córeczkę do karetki. Niestety, gdy dojechali na miejsce (do szpitala w Prokocimiu) było już za późno. Na oddziale intensywnej terapii, na który Daria trafiła nie było już dla niej ratunku. Dziewczynka zmarła.

Czytaj też: 6-miesięczna Basia z Kutna zmarła przez SZCZEPIONKĘ czy niekompetencję lekarzy? SZCZEGÓŁY TRAGEDII

Dyrekcja szpitala w Zakopanem tłumaczy się, że dziewczynka w chwili przyjęcia do szpitala była w stabilnym stanie i nic nie wskazywało na to, że jej stan w tak szaleńczym tempie będzie się pogarszał. Dodała też, że przygotowanie transportu musiało tyle trwać. Teraz sprawę zbada prokuratura.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki