Do nieszczęśliwego wypadku Palikota doszło 14 lutego, podczas powrotu z wyjazdu do Indii. W jednym z tureckich hoteli poseł spadł ze schodów i złamał żebro. Dolegliwościami od razu zainteresował media, a na swoim blogu komentował przebieg rekonwalescencji. Jednak kilka dni po wypadku spotkaliśmy go, jak zamiast wracać do zdrowia w domowym zaciszu, razem z rodziną szykował się do wyjazdu za miasto i sam pakował ciężkie walizy do samochodu! W jego bardzo "medialną" chorobę ciężko było też uwierzyć posłom opozycji.
Przeczytaj koniecznie: Palikot udawał, że się połamał? (ZDJĘCIA!)
Teraz na prośbę "Super Expressu" Palikot ujawnił dokumenty lekarskie świadczące o tym, że do wypadku naprawdę doszło. Przesłał do naszej redakcji opis prześwietlenia oraz zwolnienie lekarskie. Cieszymy się, że polityk wraca do zdrowia. Szkoda tylko, że nawet własną chorobę wykorzystał do autopromocji.