Pod kościołem pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego w Łazach rozegrała się scena niczym z filmu. Do jednego z uczestników mszy nagle podjechał ciemny samochód, wyskoczyło z niego dwóch osiłków i siłą porwali chłopca, towarzyszącego mężczyźnie. Było to tak zwane porwanie rodzicielskie, podczas którego matka dziecka przemocą zabrała syna z rąk ojca. - Ojciec uczestniczył we mszy razem ze swoim dzieckiem. Nagle podjechał samochód. Wierni usłyszeli tylko pisk opon, a ten mężczyzna próbował uciekać razem z dzieckiem. Dopadło go dwóch osiłków, którzy przyjechali z matką chłopca. Ojciec dostał gazem po oczach. Chłopczyka zabrali do auta i odjechali - relacjonował jeden ze świadków zdarzenia dla Dziennika Zachodniego. Na miejsce prawie natychmiast przyjechali policjanci, którzy przesłuchiwali poszkodowanego mężczyznę. Teraz sprawą zajmie się zawierciańska Prokuratura Rejonowa.
Zobacz też: Nożownik zaatakował policjantkę na Wiejskiej. Padły strzały