Wojewódzki Szpital Specjalistyczny obsługuje chorych z całego Dolnego Śląska. Tymczasem jego sprawne funkcjonowanie wisi na włosku. Umowy opt-out (pozwalające pracować dłużej, niż przewiduje Kodeks pracy) wypowiedzieli prawie wszyscy lekarze, w tym oczywiście rezydenci! To aż 350 osób! Oznacza to, że szpital zaczął mieć ogromne problemy z obsadą stanowisk. Choć na razie oddziały jeszcze funkcjonują, w praktyce sytuacja wygląda tak, że jeden lekarz ma pod opieką dwa oddziały. Dyrektor szpitala prof. Wojciech Witkiewicz w trosce o pacjentów postanowił podjąć zdecydowane kroki. - Zawieszę urlopy lekarzom - mówi nam prof. Witkiewicz. - Nie będą mogli jeździć też na sympozja czy szkolenia. Pacjent, jego bezpieczeństwo są najważniejsze. Lekarze powinni to wiedzieć i rozumieć. Ale podkreślam, że na razie wszystko działa normalnie - zaznacza nasz rozmówca.Pacjenci nie są jednak tak spokojni jak dyrektor. - Obawiam się, co będzie za kilka dni. Czy chorzy będą mieli zapewnioną opiekę? - martwi się Monika Nowakowska (70 l.), emerytka z Wrocławia.We Wrocławiu w innych szpitalach też są problemy kadrowe, ale zdecydowanie mniejsze. Tymczasem Łukasz Szumowski (46 l.), nowy minister zdrowia, za pośrednictwem Twittera zaapelował do rezydentów o kilka dni cierpliwości, po których planuje spotkanie z ich przedstawicielami. Zapewnił, że ich sytuacja jest dla niego bardzo ważna.
Zobacz także: Sejm za wyższymi nakładami na służbę zdrowia. Postulaty protestujących lekarzy nadal niespełnione