Cała Polska jest spragniona słońca i nigdzie nie widać tego tak wyraźnie, jak nad morzem. Przecież tak zimnego i mokrego lipca nie było u nas od lat. Dlatego, gdy tylko słońce przebiło się przez chmury, tłum turystów ruszył na plażę.
W najbardziej popularnych kurortach, jak choćby w Mielnie (woj. zachodniopomorskie), kto nie ulokował się na plaży z samego rana, ten na miejsce na niej po południu nie miał co liczyć.
W weekend wrócą burze
Na drogach dojazdowych były potężne korki. Każdy chciał być na plaży i złapać słońca tyle, ile się da. A trzeba się spieszyć, bo według synoptyków już w ten weekend deszcze i burze wrócą. W sobotę dotrą na zachodnie Wybrzeże, w niedzielę - będą już wszędzie.
Plażowicze starają się więc korzystać z pięknej pogody. Tak jak Marcelina Danielczyk (20 l.) z Pępowa w Wielkopolsce, która na tydzień przyjechała do Mielna. - Jestem na plaży od rana do wieczora - wyznaje piękna blondynka. - Muszę wrócić do domu opalona na brąz, inaczej wakacje nad morzem będą zmarnowane! - dodaje.