Na jej trop natknęli się wolontariusze Fundacji Pomocy Zwierzętom VITA CANIS. Widok, jaki zastali na miejscu, był przerażający. Wśród zaniedbanych psów znalazła się m.in. Filcucia – jak nazwali ją wolontariusze. Wystarczyło kilka prostych zabiegów fryzjerskich i kąpiel, aby światło dzienne ujrzał uroczy pyszczek 5-letniej suczki. Jej stan nie jest jednak najlepszy: jest potwornie wychudzona, ma wzdęty brzuszek, brakuje jej zębów... Na szczęście, już zajęli się nią specjaliści.
Sprawą pozostałych psów, które wciąż przebywają w nielegalnej hodowli, zajmuje się policja i władze samorządowe. O ich losie przeczytasz na facebook.com/fpz.vita.canis.
Osoby, które mogą wesprzeć działania Fundacji mogą wpłacać pieniądze na konto nr 13 2030 0045 1110 0000 0404 5450.