Aby zarobić na taką miesięczną pensję, przeciętny mieszkaniec Polski musiałby w pocie czoła harować ponad 8 lat! W tym czasie prezesi zarabialiby kolejne dziesiątki milionów. Jak informuje money.pl, otwierający listę Moshe Greidinger (59 l.), szef spółki Cinema City (sieć kin), zarobił w 2010 roku niebotyczną sumę 6,1 mln złotych.
Tuż za nim z zarobkami w wysokości 5,1 mln złotych znalazł się były już prezes BRE Banku Mariusz Grendowicz (51 l.), który szefował tej instytucji do jesieni 2010 roku. Na wynagrodzenie złożyła się jednak nie tylko pensja, lecz także odprawa w wysokości ponad 4,5 mln złotych.
Dalej znalazł się Janusz Filipiak (59 l.) z Comarchu, który zarobił 4,8 mln złotych. Natomiast zamykający listę najlepiej wynagradzanych prezesów Konrad Jaskóła z Polimexu zarobił "zaledwie" 3 mln złotych.
Najlepiej zarabiający prezesi
1. Moshe Greidinger (Cinema City) 508 tys. mies.
2. Mariusz Grendowicz (były szef BRE Banku) 492 tys. mies.
3. Janusz Filipiak (Comarch) 400 tys. mies.
4. Markus Tellenbach (TVN) 392 tys. mies.
5. Jean -Philippe Savoye (Orbis) 375 tys. mies.
6. Piotr Janeczek (Stalprodukt)
367 tys. mies.
7. Sławomir Sikora (Citi Handlowy) 308 tys. mies.
8. Dariusz Orłowski (Wawel) 283 tys. mies.
9. Dominik Libicki (Cyfrowy Polsat) 275 tys. mies.
10. Konrad Jaskóła (Polimex) 250 tys. mies.