Jak pisze "Rzeczpospolita", w ostatnim kwartale 2007 roku kolejkę oczekujących na operację zaćmy "przeskoczyło" ponad 800 osób. Jedna trzecia z nich nie miała żadnego medycznego uzasadnienia. Dlaczego zostali przyjęci poza kolejnością, łatwo się domyślić. Jednak urzędnicy nie chcą oficalnie przyznać, że ktoś wziął łapówkę.
Na razie Fundusz sprawdził 84 szpitale jedynie pod kątem przyjęć na operację zaćmy. Trwa kontrola, jak wygląda oczekiwanie na protezę kolana i stawu biodrowego. Od stycznia NFZ chce też skontrolować najpopularniejsze zabiegi kardiochirurgiczne.
Kontrole mają służyć wyeliminowaniu nielegalnych praktyk. Od przyszłego roku Fundusz chce zwiększyć limit przyjęć tym szpitalom, w których tworzą się kolejki, jednak pod warunkiem, że będą przyjmować pacjentów na operację zgodnie z przepisami. Łamiącym je placówkom NFZ grozi, że przestanie płacić za pacjentów, którzy bez powodu zostali przyjęci poza kolejnością.