Ponad ośmiuset "kowbojów" z tych państw należy do organizacji, a 300 z nich regularnie bierze udział w zawodach organizowanych przez PBR.
W porównaniu do wielu innych sportów jest to dyscyplina młoda. Mimo że pierwsze zawody odbyły się w XIX wieku, dopiero w 1992 roku ujeżdżanie byków uznano oficjalnie za sport.
Na początku rozwoju dyscypliny pula wygranych wynosiła 250 tysięcy dolarów. Obecnie jest to 11 mln dolarów w skali roku. Każdy zawodnik musi przez osiem sekund ujeżdżać ważącego około tony byka, trzymając się uzdy tylko jedną ręką. Sędziowie oceniają zarówno zawodnika - jego styl jazdy, sposób trzymania się na grzbiecie zwierzęcia - jak i byka. Wydaje się, że osiem sekund to niewiele czasu, ale zawodnicy uprawiający ujeżdżanie byków zgodnie twierdzą, że dla nich trwa jak wieczność.
Te kilka sekund mogą też skończyć się tragicznie dla jeźdźca, bo to niebezpieczny sport. Zdarzają się wypadki śmiertelne, na ogół wówczas, gdy zawodnik spadnie z byka i zostanie przez niego stratowany.
Pon.-pt., Extreme, 19.00