"Sztywnego Misia" ukrył w kwiatkach. DOPALACZE ciągle groźne

2013-10-29 19:00

16-letni uczeń szkoły w Kazimierzu Dolnym zapalił skręta z dopalacza o oryginalnej nazwie „Sztywny Miś” i stracił przytomność. Dopalacz dostał od starszego o rok kolegi, który ze strachu, schował "Misia"... w doniczce z kwiatami.

Do zdarzenia doszło 28 października w jednej ze szkół w Kazimierzu Dolnym. Szesnastolatek zapalił skręta od kolegi, po czym nagle poczuł się źle. Dostał drgawek i stracił przytomność. Lekarze nie byli pewni, co zażył, dlatego pokrzywdzony został przetransportowany do Lublina na oddział toksykologii.

Zobacz: Uwaga! Dopalacze wracają!

Okazało się, że o rok starszy kolega na przerwie lekcyjnej dał szesnastolatkowi skręta. Kiedy policjancji następnego dnia przeszukiwali szkołę, w bukiecie sztucznych kwiatów odnaleźli woreczek strunowy ze śladowymi ilościami suszu. Jak poinformowali policjancji z Kaziemierza Dolnego, zatrzymany 17-latek przyznał, że jest to dopalacz o nazwie „Sztywny Miś”. Dopalacz został przekazany do dalszych badań kryminalistycznych.

17-latek trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki