Do tragicznego wypadku doszło w Sosnowcu na ul. Piłsudskiego. Samochód prowadzony przez Sławomira Jędralskiego został kompletnie rozbity. Kierowca nie miał żadnych szans. Czyżby jechał zbyt szybko? - Ojciec nigdy nie prowadził brawurowo. Także warunki na drodze były dobre m- tłumaczy Konrad Jędralski (19 l.), syn tragicznie zmarłego kierowcy. Nie wierzy w winę taty.
Rodzina taksówkarza twierdzi, że być może wypadek został spowodowany przez innego kierowcę. Na miejscu kraksy znaleziono fragmenty volkswagena golfa. Poza tym niektórzy świadkowie wspominają o samochodzie pędzącym w tym czasie ul. Piłsudskiego. Spod karoserii sypały mu się skry....
Informacje te potwierdza policja. - Rzeczywiście sprawdzamy, czy w tym zdarzeniu mógł brać udział inny samochód. Za wcześnie jednak jest, by przesądzać, jaka była jego rola w tragedii. Podobnie jest z częściami innego auta, które znaleziono na miejscu - badamy, czy mogą pochodzić z kolizji , która się wydarzyła np. tuż przed wypadkiem, czy też były już tam wcześniej. W sprawie wypowiedzą się biegli, którzy mają przebadać wrak auta. Poza tym analizujemy zapisy monitoringu - mówi Grzegorz Wierzbicki, oficer prasowy sosnowieckiej policji.
Zdruzgotana rodzina prosi o pomoc w ustaleniu prawdy. - Każda informacja się liczy. Nawet pozornie nieważny szczegół może mieć znaczenie. Przecież wypadek był w centrum, pod oknami bloków. Niemożliwe, żeby nie widziało go wielu ludzi. Prosimy świadków, by kontaktowali się z policją - apeluje żona tragicznie zmarłego kierowcy Małgorzata Jędralska.
Policja w Sosnowcu oczekuje na wiadomości pod nr. tel. 32 29-61-255 oraz 32 29-61-280.