Szyfrant zdradził tajne informacje służb specjalnych?

2009-05-07 12:55

To może być jeden z największych skandali ostatnich lat. W Warszawie zaginął 52-letni szyfrant, który zna mnóstwo tajnych informacji. Jeżeli dane wpadły w ręce obcego wywiadu, to może być zagrożone bezpieczeństwo tajnych agentów rozsianych po całym świecie.

W służbach od miesiąca trwa czerwony alarm. Zaginiony chorąży - choć był tylko pracownikiem technicznym - miał dostęp do najściślejszych danych, m.in. wiadomości nadawanych z placówek zagranicznych. Dysponował również wiedzą o tajnikach łączności w NATO.

- Proszę zrozumieć, zero komentarzy w tej sprawie - tłumaczy "Dziennikowi" minister obrony narodowej Bogdan Klich. O sprawie milczy też wywiad wojskowy.

Informacje o poszukiwaniach Stefana Zielonki oficjalnie potwierdza natomiast policja. Wiadomo tylko, że w święta Wielkanocy 12 lub 13 kwietnia żołnierz wyszedł ze swojego mieszkania i zapadł się pod ziemię - pisze "Dz".

Mimo, że sprawa ma najwyższy priorytet, to do dziś nic nie ustalono. Najczarniejszy scenariusz, który w takich sytuacjach musi być brany pod uwagę, zakłada, że chorąży zdradził i został przez obcy wywiad wywieziony za granicę. To byłoby śmiertelne zagrożenie dla funkcjonariuszy, żołnierzy i ich źródeł za granicą - ocenia wysoki rangą oficer służb.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki