Oszukany przez maszynę mężczyzna nie kryje oburzenia. - Tu nie chodzi o te 6 złotych, ale o zasadę. A co by było, gdybym trafił główną wygraną? - denerwuje się pan Słowik.
To było losowanie Multi Multi z 13 stycznia. Pan Marek sprawdził kupon i stwierdził czwórkę z plusem. Co prawda wysłał kupon za 15 zł, a wygrana wynosiła tylko 6 zł, ale zawsze coś. Sześć złotych też pieniądz. - Poszedłem do kolektury i poprosiłem dwa zakłady za równowartość wygranej - opowiada gracz. - Pani jednak mi odpowiedziała, że nic nie wygrałem. Myślałem, że źle słyszę - mówi pan Marek. Zaskoczony sytuacją postanowił sprawdzić swój los w kilku innych kolekturach. Wszędzie usłyszał to samo: brak wygranej.
- Po raz pierwszy zetknąłem się z takim przypadkiem, musimy to wyjaśnić - zapowiada Piotr Gawron, rzecznik prasowy totalizatora. Tymczasem pan Marek tłumaczy spokojnie, że nie chodzi mu o te 6 zł, ale o zasadę.
- Wielu graczy daje kupony do sprawdzenia w totalizatorach, a gdy słyszą, że nic nie wygrali, wyrzucają kupony. A przecież mogą na nich mieć grube wygrane, po które potem nikt się nie zgłasza - podejrzewa i przestrzega, by sprawdzać wygrane własnoręcznie, a nie ufać maszynom.