Gdzie się podziały krótkie spódniczki, bluzki z dekoltem, ponętne nogi na wysokich obcasach? Wywiała je paskudna pogoda! Nic więc dziwnego, że mężczyźni popadli w depresję. Ale uwaga panowie! Głowy do góry. Już jutro przyjdzie ocieplenie, a wraz z nim wrócą ponętne panie w skąpych ubraniach!
Choć jesień dopiero się zaczęła, mężczyźni przeżywają prawdziwy dramat. Na samą myśl o ponętnych, nagich kobiecych ciałach wygrzewających się na słonecznych piaskach przechodzi ich dreszcz. Niestety, są to objawy depresji, która dopadła panów. Pogoda za oknem sprawia, że nikomu nie chce się wyjść z domu, nie mówiąc już o paradowaniu w krótkiej spódniczce czy ze zniewalającym dekoltem. Panie chodzą po ulicach opatulone od stóp do głów. A to dobija mężczyzn.
Ani nóżki, ani szyjki, nie mówiąc o innych elementach ciała nie da się dziś zobaczyć. Czekam z utęsknieniem na cieplejszy dzień, kiedy panie nacieszą moje oczy - mówi Bartosz Sielakowski (19 l.). Ta tęsknota za latem pogarsza się z każdym spojrzeniem na zalane deszczem ulice. - Ciągle pada i pada i jak tu nie mieć depresji? Nawet nie ma na czym oka zawiesić - skarży się Adam Makusiewicz (27 l.). Nikt by się nie spodziewał, że plucha i początek jesieni mogą wywołać taką depresję. Można podejrzewać, że mężczyźni potrzebują pomocy, bo ich depresja może się przerodzić w desperację. Ale bez obaw. Do zimy jeszcze daleko, a kobiece wdzięki będzie można oglądać już w środę, kiedy przyjdzie ocieplenie. W czwartek zaś będzie już zupełnie słonecznie, a temperatura przeskoczy 20 stopni Celsjusza.