11 lutego mniszka Olena Prelovska opuściła swój klasztor w Świętej Górze Grabarce i nie wróciła. Poszukiwania zaginionej trwały prawie dwa miesiące, aż w końcu poproszono o pomoc radiestetę. Ten wskazał ciało 68-latki w rozlewisku rzeki Trościanki, która przepływa niedaleko Świętej Góry. Przyczyny jej śmierci badają śledczy, ale ze wstępnych ustaleń wynika, że nastąpiła w wyniku zachłyśnięcia się wodą. Ponieważ ta rzeka jest raczej płytka, pojawiły się podejrzenia o samobójstwo lub zabójstwo. Siemiatycka policja będzie dochodziła czy ukrainka, przebywająca w klasztorze od 2013 roku umarła w wyniku nieszczęśliwego wypadku, targnięcia się na własne życie czy też w jej śmierci brały udział inne osoby.
Czytaj też: Cud eucharystyczny w Legnicy! Hostia przemieniła się w mięsień sercowy? [ZDJĘCIA]