„Szanowny Kolego (…) Serdecznie dziękuję koledze za wielki wkład nie tylko w tę kampanię. Za codzienną, ofiarną pracę i aktywność społeczną dla PSL i Polski bardzo serdecznie dziękuję” - tak zaczyna się list, który Janusz Piechociński rozsyłał do działaczy partii na kilka dni przed wyborami nowego prezesa. - Nie mam mentalności samobójcy, nie wystartowałbym, gdyby sprawy w Stronnictwie szły w dobrym kierunku – pisze Piechociński. I pyta: Dlaczego stoimy na skraju zapaści finansowej? Dlaczego w Stronnictwie nie ma gospodarza?
W liście Piechociński atakuje Pawlaka. - Chcę przyciągnąć do Stronnictwa nowych wyborców. Chcę odkłamać odbiór społeczny PSL jako partii stołków i władzy – twierdzi Piechociński.
Jednak najbardziej wymownie rozpoczyna się druga część listu. „Na Kongresie każdy z Was będzie mieć jedną kartkę z dwoma nazwiskami. Pierwsza alfabetycznie (Pawlak) będzie Stagnacja, druga (Piechociński) Zmiana.
List przekonał działaczy. 17 listopada Piechociński został nowym prezesem PSL. Trzy dni później Pawlak podał się do dymisji i odszedł z rządu.
TAJNY LIST PIECHOCIŃSKIEGO - tylko na Se.pl! ZOBACZ ZDJĘCIA
2012-11-27
12:13
To nie trotyl wysadził Waldemara Pawlaka z fotela prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego. Nowy prezes Janusz Piechociński, na kilka dni przed wyborami szefa PSL rozesłał do działaczy w całym kraju list, w którym m.in. swojego konkurenta nazywa „Stagnacją” i wytyka Pawlakowi, że ludowcy w 2012 r. są najbiedniejszą partią w kraju. „Super Express” dotarł do tajnej korespondencji, która przekonała polityków PSL, by wybrali właśnie Piechocińskiego na prezesa.