"Fakt" przyłapał Adama Hofmana, jak swoim terenowym volvo pędził przez miasto do restauracji. Nie zatrzymało go nawet czerwone światło na skrzyżowaniu.
W restauracji poseł PiS posilał się w towarzystwie partyjnego kolegi Adama Lipińskiego. Jak twierdzi "Fakt", Hofman do posiłku zamówił piwo. "Z pewnością bezalkoholowe. Bo z promilami we krwi jeździć nie wolno, i poseł, jako ten, który stanowi w Polsce prawo, z pewnością o tym wie." - pisze "Fakt".
Patrz też: EcoTest 2011 – porównanie ekologicznych aut
Po jedzeniu jeszcze był papieros i Hofman mógł już wrócić do domu. Oczywiście samochodem.
"Adam Hofman jak gdyby nigdy nic wsiadł za kierownicę i odjechał. Z partyjnym kolegą na siedzeniu obok." - czytamy.