Jak donosi „Fakt” pieniądze podatników, które mają iść na utrzymanie biur poselskich, parlamentarzyści wydają na własne uciechy. A mowa to o nie małej kwocie. Miesięcznego na utrzymania biur poselskich parlamentarzysta moze zainkasować aż 12 tys.
Jak podaje "Fakt" lwia część tych pieniędzy pokrywa pensje pracowników i służbowe wyjazdy doradców. Co dzieje się z resztą? Wydawana jest na telewizory, kamery, lodówki, laptopy i inne rzeczy, które nasi politycy wyraźnie traktują jako niezbedne urządzenia biurowe...
Kto i co kupuje?
Poseł PiS Adam Hoffmann (32 l.) w 2012 r. kupił sobie Iphone'a, który nowy może kosztować ponad 4 tys. złotych.
Bogdan Zdrojewski, Minister kultury z PO (55 l.) na nasz koszt nabył skórzaną teczkę za ponad 1,2 tysiąca złotych.
Były minister infrastruktury, Cezary Grabarczyk (52 l.) za publiczne pieniądze kupił przenośny komputer wart 1,4 tys. złotych.
Elżbieta Radziszewska (54 l.) za pieniądze z biura poselskiego w 2010 r. kupiła kamerę o wartości ok. 350zł.