Raport OECD stwierdza: panowie pracują mniej. Dysproporcje są tak duże, że na nowo rozgorzał bój, która praca jest cięższa. Katarzyna Mamcarz (24 l.) spod Poznania od września tego roku, mężatka, już widzi, że podział ról jest ewidentnie niesprawiedliwy. - Pracuję zawodowo wcale nie lżej niż mój mąż, ale po pracy w domu to na mnie czekają dodatkowe obowiązki - mówi Katarzyna nie bez złości i zaraz wylicza, ile czasu dziennie poświęca na: pranie, prasowanie, odkurzanie. U niej to często nawet 2 godziny dziennie!
Patrz też: Praca w Anglii do wzięcia! Angole nie chcą 220 funtów tygodniowo
Z raportu OECD wynika, że Polki na obowiązki związane z prowadzeniem domu poświęcają średnio o 7 godzin tygodniowo więcej niż ich partnerzy. - Jak to? - dziwi się Jakub Mamcarz (25 l.), mąż pani Kasi. - Kasia kończy pracę o 15, a ja dopiero wtedy jestem na półmetku w mojej firmie - stwierdza, że bez jego pracy utrzymanie domu nie byłoby możliwe. - Moim zdaniem to sprawiedliwy podział ról i obowiązków - dodaje Mamcarz i nie zaprzecza: - Po pracy to ja muszę odpocząć!
Kobiety mają na ten temat inne zdanie, przyrównując pracę w domu czasem nawet do niewolnictwa. Średnio w krajach OECD prowadzenie domu zajmuje kobietom o 10,5 godziny tygodniowo więcej niż mężczyznom.