Danuta Jazłowiecka (53 l., PO) dzięki raptem kilkumiesięcznej pracy w Europarlamencie kupiła luksusowego lexusa wartego 150 tys. zł. Jacek Włosowicz (42 l., PiS) stał się posiadaczem jaguara i citroena C6, a Michał Kamiński (38 l., PiS) ma piękny nowy dom, który oszacował na zawrotną kwotę 1 400 000 zł. Nieźle ustawił się też Bogdan Marcinkiewicz (44 l., PO). Nakupował działek o wartości prawie 250 tys. zł, a stare audi zamienił na nowiutki model Q5 za 190 tys. zł.
No cóż, bycie europosłem to obecnie najbardziej dochodowe zajęcie w polityce, na jakie można się załapać. Nasi deputowani za posłowanie do Brukseli i Strasburga zarabiają więcej niż prezydent czy premier. Europoseł otrzymuje ok. 7665 euro brutto, czyli ponad 30 tys. zł! A to jeszcze nie wszystko. Europosłowie dostają również pieniądze na utrzymanie swych biur poselskich - 4 tys. euro (16 350 zł) miesięcznie. Mają zagwarantowane diety za każdy dzień udziału w posiedzeniach Europarlamentu - 287 euro (1173 zł) dziennie. Dostają zwroty kosztów podróży poza Unię Europejską - do 4 tys. euro (16 350 zł) i dzienne diety - 143 euro (584 zł).
Jakby tego było mało, europarlamentarzyści mogą sobie dorabiać w polskim Sejmie. "Super Express" pisał o takich obrotnych posłach, którzy pojawiają się na posiedzeniach komisji, podpisują listę i inkasują dietę. No cóż, bogatemu, zawsze będzie mało.
Tyle oszczędzili europosłowie:
Jerzy Buzek (70 l.), PO - 410 000 zł
Janusz Lewandowski (59 l.), po - 320 000 zł
Jolanta Hibner (62 l.), PO - 250 000 zł
Konrad Szymański (41 l.), PiS - 220 000 zł
Bogdan Marcinkiewicz (44 l.), PO - 210 000 zł
Danuta Jazłowiecka (53 l.), PO - 160 000 zł
Marek Migalski (41 l.), PiS - 160 000 zł
Ryszard Legutko (61 l.), PiS - 125 000 zł
Jacek Kurski (44 l.), PiS - 120 000 zł
Wojciech Olejniczak (36 l.), SLD - 120 000 zł
Lena Kolarska-Bobińska (63 l.), PO - 120 000 zł
Janusz Zemke (61 l.), SLD - 110 000 zł
Andrzej Grzyb (54 l.), PSL - 80 000 zł
Jacek Saryusz-Wolski (62 l.), PO - 60 000 zł
Jarosław Kalinowski (48 l.), PSL - 60 000 zł