Tak łupią nas banki

2009-07-16 4:00

To zwykłe zdzierstwo! Choć od 1 lipca możemy kupić franki w kantorach i sami taniej spłacać nimi raty kredytów, pazerni bankowcy znaleźli sposób, by nas ciągle doić. Zmuszają nas do podpisywania aneksów do umów kredytowych i słono sobie za to liczą.

Za aneks trzeba zapłacić od 100 do 500 zł, ale niektóre banki uzależniają jego koszty od pozostałej do spłaty kwoty kredytu. - Jeśli ktoś kupił na kredyt bardzo drogie mieszkanie, to za aneks zapłaci nawet kilkanaście tysięcy złotych - tłumaczy nam Paweł Majtkowski z firmy FINAMO.

Co na to klienci banków? - Protestujemy przeciwko takim praktykom, bo są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Opłaty są tak wysokie, że mogą zniechęcać do skorzystania z prawa spłacania kredytów w oryginalnej walucie - oburza się Rafał Łyczek z fundacji KupFranki.pl. - Rozpoczęliśmy akcję pod hasłem "Aneks za rozsądną cenę". Wysyłamy listy otwarte do Nordea Banku, Metrobank-Noble Banku, Pol-banku i Banku Millennium, w których prosimy o zmianę zasad naliczania opłat za podpisanie aneksu - dodaje.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają