W 52. minucie meczu GKS-u Katowice z GKS-em Jastrzębie fani miejscowych rzucili w stronę murawy rolki z serpentynami. Jedna z nich trafiła w głowę arbitra. Sędzia Mariusz Złotek stracił przytomność. Decyzja była natychmiastowa. Mecz zostaje przerwany! Później kilkudziesięciu, chuliganów wtargnęło na murawę.
- To niepojęte - mówił poirytowany trener katowiczan, Adam Nawałka.
Przez głupotę swoich fanów Gieksa straci pewnie nie tylko punkty - decyzja o zweryfikowaniu wyniku meczu (do 52. minuty Katowice prowadziły 1:0, red.) zapadnie prawdopodobnie w czwartek, ale także prezesa Jana Furtoka, który zastanawia się nad złożeniem dymisji.