24 stycznia mija sześć lat od tragicznej śmierci Madzi z Sosnowca. Półroczna dziewczynka została zamordowna przez swoją matkę, Katarzynę Waśniewska. W toku śledztwa ustalono, że matka najpierw próbowała otruć dziecko czadem, a kiedy to się nie udało, udusiła je. Sąd nie miał litości dla dzieciobójczyni i skazał kobietę na 25 lat więzienia. Wyrok utrzymano również przed sądem II instancji. W rozmowie z Se.pl Krzysztof Rutkowski wspominał, że Katarzyna Waśniewska to osoba, która jest całkowicie pozbawiona jakichkolwiek emocji. - Jest to osoba zakłamana, potrafiła patrzeć w oczy i kłamać. Jest to osoba, która jest bardzo dużą manipulantką, osoba pozbawiona jakichkolwiek emocji matki - ocenia z perspektywy czasu słynny detektyw.
Pogrzeb małej Madzi odbył się na cmentarzu przy ulicy Smutnej w Sosnowcu. W 2017 roku na grobie postawiono marmurową płytę z wyrytymi imieniem i nazwiskiem dziewczynki. Obok wyryto również wizerunek anioła.
Zobacz: Ojciec małej Madzi z Sosnowca - był rycerzem, został gladiatorem