Z raportu RPO, do którego dotarła "Rzeczpospolita", można wyciągnąć tylko jeden wniosek: sytuacja w polskiej armii jest po prostu fatalna. Zawodzi prawie wszystko, począwszy od wyposażenia i szkolenia, a skończywszy na warunkach socjalnych.
Konkretne przykłady? Janusz Kochanowski podaje całą listę, chociażby Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej w Gdyni. Od dwóch lat piloci proszą o nowy sprzęt radiolokacyjny. Bezskutecznie. A ten, na którym teraz pracują, jest najstarszy w Polsce i może zagrażać ich bezpieczeństwu.
Również w Gdyni lotnicy sami kupują sobie służbowe kurtki, buty, a nawet kombinezony. Dlaczego? Bo te, które dostają z przydziału, są zużyte i... występują tylko w jednym rozmiarze.
Nie lepiej dzieje się w zakresie szkolenia i warunków socjalnych. Nieszczelne okna, przez które wlewa się woda, przeciekające i zagrzybione sufity, jeden pokój przypadający na dziesięciu pilotów - to warunki, w jakich pełnią oni służbę, podsumowuje RPO.
Rzecznik MON ujawnił "Rz", że Sztab Generalny opracował już odpowiedź na raport RPO, ale żadnych jej szczegółów nie chciał podać.
Tak wygląda polskie wojsko?
2009-10-23
13:25
Żołnierze mieszkają w zagrzybionych barakach, sami kupują sobie buty, na własną rękę przerabiają mundury, a wojskowy sprzęt jest tak stary, że zagraża ich bezpieczeństwu. Tak wygląda codzienność w wielu polskich jednostkach - alarmuje Rzecznik Praw Obywatelskich.