Gabinet Donalda Tuska (56 l.) ma się źle i koniecznie trzeba coś zrobić. Choćby poprawić wygląd. Ministrowie mocno się ostatnio postarzeli; narzekają w telewizji, że są zmęczeni, niektórzy wyglądają na chorych. Poprosiliśmy więc dr. Andrzeja Ignaciuka, prezesa Polskiego Towarzystwa Medycyny Estetycznej i Anti-Aging, by pomógł odmienić gabinet Donalda Tuska (56 l.). Dla niego taka rekonstrukcja to nic trudnego.
Przeczytaj: Rekonstrukcja rządu - Tusk zapowiada głębsze zmiany
I tak Krystyna Szumilas (57 l.) ma twarz "ciężką" i smutną poprzez obniżone kąciki ust. Wąskie usta dodają jej zaciętości. Recepta? - Uniesienie skóry ku górze. Wypełnienie ust i podniesienie kącików ust - podpowiada ekspert. Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski (50 l.) ma wyraz twarzy twardy, zacięty, mroczny. Przydałoby mu się rozluźnienie skóry wokół oczu i nieznaczne uniesienie brwi, także powiększenie ust. Wiceminister Janusz Piechociński (53 l.) wygląda z kolei na zezłoszczonego i chorego, trzeba mu więc unieść skórę na policzkach. Do zlikwidowania zmarszczka między brwiami. Jacek Rostowski (62 l.) musi coś zrobić z workami pod oczami. Zalecana plastyka powiek, odessanie nadmiaru tłuszczu na szyi, wstrzyknięcie botoksu na czoło i podniesienie ust kwasem hialuronowym.
A premier? - Toksyna botulinowa na lwie zmarszczki między brwiami i na czoło, uniesienie kącików ust, spłycenie zmarszczek oraz nieznaczne powiększenie górnej wargi. - podpowiada dr Ignaciuk. No to do roboty!